piątek, 15 maja 2015

Może filiżankę herbatki?

Tym razem ponownie przenosimy się do Gotham City - miasta wciąż zagrożonego przez wszelkiej maści złoczyńców. Dzisiejszy jegomość jest dość specyficzną postacią. Niezbyt znany, dość niepozorny a mimo to bardzo niebezpieczny. Krótko mówiąc jest nim Szalony Kapelusznik (Mad Hatter) w mojej wersji.

Naprawdę nazywa się Jervis Tetch i, co widać na pierwszy rzut oka jest wielkim fanem twórczości Lewis'a Caroll'a a w szczególności pewnego popijającego herbatkę wytwórcy kapeluszy, którego spotyka zagubiona w Krainie Czarów Alicja - czyli właśnie Kapelusznika. Stąd wziął się image pana Tetch'a. Dodatkowo, jakby tego było mało kolekcjonuje różnego typu nakrycia głowy.

Szalony Kapelusznik nie posiada żadnych nadprzyrodzonych mocy, nie jest ani wyjątkowo silny ani zwinny. Za to jest niezłym konstruktorem, co udowodnił tworząc urządzenie do manipulacji ludzkimi umysłami zamontowane w swoim kapeluszu. Dzięki niemu wysługuje się zahipnotyzowanymi przez siebie osobami, które odwalają za niego brudną robotę.

Podobnie jak poprzednio także i tym razem wygląd postaci zaczerpnąłem z kilku źródeł. Coś z gry komputerowej, coś z komiksu i coś z animacji plus moja inwencja twórcza. Aby nieco bardziej udziwnić jego wygląd delikatnie zniekształciłem jego głowę a jedno oko umieściłem nieco niżej od drugiego. Efektu dopełniły odpowiednio ułożone i lekko przerzedzone włosy.

Pozostała jeszcze kwestia gadżetów. Jak zapewne zauważyliście staram się aby tworzone przeze mnie postacie nie miały pustych rąk. Otrzymują zatem miecze, tarcze a ostatnio nawet pistolety. Przy Jervisie pojawił się jednak mały problem. Nie używa żadnej charakterystycznej broni - walczą za niego inni.
Jego główne wyposażenie to kapelusz, z karteczką 10/6 oraz przyrząd do manipulacji umysłami.

 Nie byłbym jednak sobą gdybym czegoś mu nie dodał - czegoś idealnie łączącego go z jego ulubionym książkowym bohaterem. Tak powstała filiżanka (ze spodkiem), z której może spokojnie popijać herbatę, podczas gdy np. zahipnotyzowany strażnik z gothamskiego muzeum wynosi dla niego cenne eksponaty. Wszystko to mieści się w kapeluszu.

 Mały bonus z Andzią.
Trochę się rozpisałem, za co przepraszam. Mam nadzieję, że wam się podobało.

 Komentarze jak zwykle mile widziane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz